Mam u siebie w pokoju taak zimno, że siedzę w tym momencie opatulona kocem i popijam gorącą "świąteczną" herbatę. To, plus ciepłe skarpetki na pewno zaliczają się do domowego "must have"... A co do pogody na zewnątrz to nie ruszę się tam bez ciepłej kurtki zimowej (moja jest z diverse wypełniona pierzem; do kolan) i całej reszty tj: ciepłej czapki, szalika i rękawiczek. Jestem zmarzluchem. Ostatnio nawet jak zjem coś z lodówki to aż mam dreszcze! (to jest bardzo dziwne...)
Poszukuję swetra! Takiego mega ciepłego, miłego w dotyku i najlepiej w dobrej cenie. Aha! I żeby nie zmechacił się po jednym założeniu, co się zwykle zdarza. Na liście moich zimowych, grudniowych "must have'ów" jest również sztuczne futro lub kożuch. Szukałam w lumpeksach, ale na ten idealny jeszcze nie trafiłam. W sieciówkach są one w granicy 200-300 zł i więcej, ale najpierw postaram się je znaleźć w dużo, dużo tańszej wersji :) Na ulicach, w sklepach krata pod wszelaką postacią. Szaliki, sukienki, spodnie, spódniczki z delikatnym wzorkiem lub w wielką szkocką kratę. Chciałabym znaleźć spódniczkę z tym motywem, plisowaną i z wysokim stanem. Do tego ciepłe rajstopy, zakolanówki i nie straszny żaden mróz czy wiatr w grudniowe dni.
Tym optymistycznym akcentem zamykam listę ciepłych rzeczy. Na pewno co nieco innego przybędzie do mojej pękającej już w szwach szafy, ale co tam. Trzymajcie się ciepło!
xx Marie
my dream - ACNE sweater
photos via weheartit.com
PS Zakochałam się w walcu a-moll Brahmsa!!! KLIK
No comments:
Post a Comment